Wszystko to, co jest, przyszło.
Skąd? Nie wiemy tego.
Tak, jak przyszło, tak też odejdzie.
Dokąd? Nie wiemy tego.
To, co przede wszystkim dotyczy nas jako ludzi,
odnosi się do naszego własnego przyjścia i odejścia.
Powstają pytania:
czy tak jak przyszliśmy, nie wiadomo skąd,
tak samo odjedziemy, nie wiadomo dokąd?
Jak żyć w harmonii z naszym przejściowym istnieniem?
Dokąd zmierzać w czasie, który nam jeszcze pozostał?
Cóż pozostanie z tego, co planujemy?
Komu posłuży nasz zamiar?
Nam.
W jaki sposób?
Pozwoli przygotować się na przyszłość,
przemijającą przyszłość,
która jest przed nami.
To samo dotyczy tych,
którym w taki czy inny sposób służymy,
chociaż służymy tylko ulotnie.
Czy powinniśmy zatem przestać
służyć innym ludziom naszym życiem,
mając na uwadze jego nietrwałość?
To, co nietrwałe,
co przemijające,
co przychodzi i odchodzi,
jest przecież prawdziwym życiem!
Witamy je takie, jakie ono przychodzi,
pozwalając mu odejść w swoim czasie.
Również temu, co jest życiowym ciężarem,
a co każe nam się stać skromniejszym,
pozwalamy odejść,
pozostajemy w zgodzie na jego odejście,
będąc zarazem na to odejście gotowi.
Czego by te pytania w nas nie poruszyły,
nasze życie w tu i teraz nadal trwa.
Pozwólmy zatem,
aby wiele jeszcze mogło do nas przyjść,
i wiele mogło już od nas odejść,
odejść na zawsze,
albo na dłuższy czas.
Co wydarzy się wtedy z nami?
Przez jakiś czas doświadczymy siebie
poza czasem,
zabranych w zupełnie inną przestrzeń przyjścia i odejścia,
zabranych poza nasze Ja,
zabranych tylko z tym wszystkim, co jest,
i w tym uwolnionych,
w tym obecnych,
aby ostatecznie
stać się przemijającą jednością z tym,
co pozostaje wiecznie.
Copyright by: Bert Hellinger
Tłumaczenie oraz opracowanie:
Anna Choińska Hellinger Team Polska